Ściany szczytowe
Ściany szczytowe gotowe😀Teraz musimy jeszcze zrobić wieniec skośny i możemy zaczynać dach😀😀😃Murowanie poszło szybko i bez większych problemów(mąż nabrał wprawy i teraz może już firmę budowlaną otwierać)😀 Kolejny etap to przygotowanie szalunku na wieniec skośny. Pogoda nas nie rozpieszcza, ale zgrana z nas ekipa, wspólnie z dziećmi skręciliśmy 16 szalunków. Jestem z nas mega dumna. Mąż przygotowywał deski, syn wiercił i skręcał z pomocą taty, córka podawała wkręty, a ja odkładam na wyznaczone miejsce gotowe szalunki. Cała praca w deszczu, ale na szczęście pod dachem i jeszcze udało się ognisko rozpalić😀żeby milej się pracowało. Montaż desek szalunkowych na ścianach był dla mnie największym wyzwaniem, musiałam wdrapać się na rusztowanie i na, h 6m pomagać mężowi, sama nie wiem jak pokonałam strach 😱teraz wiem, że potrafię wyjść ze swojej strefy komfortu jeśli naprawdę czegoś pragnę. Was też do tego zachęcam, czasami marzenia się spełniają😀